Bóg was stopniami kształcił z prochu, wody i krwi zsiadłej. Dziećmi wstępujecie w zawód życia, potem przychodzicie wieku męzkiego, wkrótce starość was ogarnia. Wielu kończy swój zawód dożywszy starości, wszyscy jednak żyją do kresu przeznaczonego od Przedwiecznego. Te rozmaite stopnie przez które człowiek przechodzi, służyć mu powinny za naukę.